Nie tak szybko bedzie miala babcia domek do spania i kibelek do sr..
Koszta rosna. trzeba zaplacic za uzywanie cudzej licencji, czyli od 5RMB/m2 do 2.5% wartosci budowy, czyli od 30000 do 100000, albo i wiecej. Slupy wpijane w ziemie sa roznej wytrzymalosci - po wbiciu w ziemie nalezy przeprowadzic kontrole i te o wyzszej wytrzymalosci sa w inspekcji duzo drozsze - nastepny wydatek rzedu 20000. Trzeba zglosic w urzedach budowe czyli uiscic nastepne oplaty, ile? Juz mi projektant mowi ze to pol miliona, ale to razem z kosztami przeciwpozarowymi, zbiornikiem na wode na 550 tysiecy litrow i cale inne bla-bla-bla. Czesc z nich przerzucimy na pozniej, zawsze forsa jutrzejsza jest tansza niz dzisiejsza, kieszen tez nie jest za gleboka. Jeszcze nie zaczalem budowy i juz wiem ze nie wystarczy mi forsy, nawet liczac ta ktora zbiore w nastepnych kilku miesiacach. Najwazniejsze aby konstrukcja stala, ze scianami zewnetrznymi i bez rusztowan, chyba to sie w Polsce nazywa stan otwarty.
Dostalem liste jakie urzedy trzeba odwiedzic, cala kartka i jak sie scisnie w czasie, zajmuje to 3 miesiace, ale nam wroza i 6 miesiecy. Radza aby oddac cala budowe jednej firmie, ale kazda z nich wola extra dwa miliony, nie dam. Z tego koszta pieczatek, podpisow to 300-400 tysiecy, a gdze idzie reszta? Ten co nam dal najnizsza wycene, tez zarabia, ale 10-20%, a nie 100-300%. Juz wiemy, ze urzad ochrony srodowiska ceni sie na 40 RMB za m2, czyli prawie cwierc miliona od nas, urzedasy tez chca dobrze zyc. Skat to dzadostwo przyszlo, czyzby z hameryki? Znajomy chcial w Kalifornii wybudowac dom, to za same papiorki, podpisy, pozwolenia urzedasy krzykneli 80 tysiecy dolcow. Idzie sie do ktoregos chinskiego urzedu, a tam palace, zyrandole, wszystko za pieniadze podatnikow. Tak jest na calym swiecie - W USA moze troche inaczej, nie buduja sobie urzedow-palacow, ale za to wiecej laduja do wlasnej kieszeni. W jednym malym kalifornijskim miasteczku najnizszy mandat parkingowy to 700 dolcow, ale szef policji bral roczna pensje 800 tysiecy dolcow, w koncu opisali ich i pogonili.
Jest jednak plus ze sie jest bialym. Malo bialych, wiec rodzynek jest traktowany lepiej, podsuwaja krzeslo, przynosza herbatki. Kochani, fajne to, ale zalatwiajcie to jak najszybciej i bez zbednych papierkow i bez "urzednik odpowiedzalny za ten papierek jest w terenie, przyjdz w poniedzalek" - pomnozone przez 15 urzedow juz daje 3 miesiace czekania. Zrobilismy plany w 8-miu kopiach, ale juz widze ze bedzie ich za malo.
W prywatnych urzedach to jednak lepiej sie nie pokazywac. Nadal istnieje zwyczaj, ze jak bialy i do tego z kobieta, to latwy kasek do zawyzania cen czy do oszustwa. Dla niektorych Chinczykow, oszukanie, to nie jest nic zlego, jak mu sie uda to uwaza sie za madrzejszego, Skad my to znamy w Polsce?
Nasz budowlaniec czeka, buduje inna budowe. Zaprosilem go na obiad, trzeba ciagnac jezyka, uczyc sie, albo placic - wole to pierwsze.
Image may be NSFW.
Clik here to view.
Image may be NSFW.
Clik here to view.Image may be NSFW.
Clik here to view.Image may be NSFW.
Clik here to view.